środa, 12 marca 2008

The more you learn, the more you earn???

Reklama społeczna o tak idiotycznej dla mnie treści leci systematycznie w tutejszym radiu. Jeśli tylko pracuję i radio w restauracji jest włączone, to mam gwarancję, że usłyszę ją kilka razy. Strasznie denerwującym, szczebioczącym głosikiem jakaś pani zapewnia nas, przytaczając jakieś statystyki, że podnoszenie swoich kwalifikacji prowadzi niechybnie do zwiększenia zarobków. Że warto zainwestować czas i pieniądze, bo dzięki temu za ileś tam lat będziesz zarabiać ileś tam więcej... Reklama kończy się właśnie hasłem z tytułu tego posta, które można przetłumaczyć "Im więcej się uczysz, tym więcej zarabiasz". Za każdym razem jak to słyszę, śmiech pusty mnie ogarnia i mam ochotę rozwalić głośnik w drobny mak... A dlaczego? A bo wzbudza to moją frustrację, na codzień ukrytą. Zarabiam dokładnie tyle samo, co siedemnastoletnia Shauna, która rzuciła szkołę średnią, żeby iść do roboty. Co za ironia - Shauna rodziła się mniej więcej w czasie, gdy ja zaczynałam swoją edukację, a czytać umiałam już od dawna:-p Jakie to życie dziwne...
Pozdrawiam wszystkich, troszkę dziś zła;-p

3 komentarze:

tataradka pisze...

To do Anglików. Widocznie im się nie chce. U nas nie do pomyślenia. U nas może dojść do tego, że prości robotnicy będą zarabiać najwięcej z powodu małej konkurencji.

tataradka pisze...

Ale Cię pocieszyłem :@

PAPROCH pisze...

Tak, to zdecydowanie jest do Anglików. Tutaj na studia idzie się właśnie po to, by w przyszłości więcej zarabiać. I po nic więcej, z tego co wiem:-/