niedziela, 3 lutego 2008

Skaut:-)

Napiszę dziś kilka słów o Skaucie:-) Skaut dostał wczoraj od Daniela nagrodę dla najlepiej zachowującego się uczestnika wycieczki;-) Skaut jest psem przewodnikiem, który przebywa w hotelu wraz ze swoją mocno niedowidzącą właścicielką. Jest piękny, bardzo grzeczny i naprawdę mnie rozczula. Nosi jaskrawy kubraczek z napisem GUIDE DOG i podczas posiłków bardzo grzecznie leży pod stołem:-) Jest to tutaj normalne, nikt nie ma nic przeciwko:-) W ogóle zauważyłam tutaj znacznie więcej niepełnosprawnych osób, zarówno na ulicach, w sklepach, jak i w hotelu (a to ostatnie oznacza, że również podróżują). Ludzie na wózkach, z laskami, z psami przewodnikami są tu zupełnie codziennym widokiem, prowadzą normalne samodzielne życie. Po pierwsze nie są tu traktowani inaczej, nikt się nie gapi itp. No a po drugie jest wiele udogodnień, typu podjazdy dla wózków, dźwiękowa informacja dla niewidomych o piętrach w windzie (np. w naszym hotelu) lub też możliwość przebywania w hotelu czy restauracji z psem przewodnikiem (a nie tak dawno słyszałam, że w Polsce są z tym problemy). Bardzo mi się to tutaj podoba.

A tak poza tym u nas wszystko po staremu. Pracujemy, ja w tylko w restauracji, Konrad głównie w barze i jako nocny portier. Od czasu do czasu mamy wolne i wtedy idziemy na zakupy lub spacerujemy. Niedawno odkryliśmy bardzo sympatyczny park niedaleko naszego hotelu. W owym parku mieszkają piękne szare wiewiórki z szerokimi ogonami, które są na tyle oswojone (wiewiórki rzecz jasna, nie ogony;-) że podchodzą do ludzi na odległość 0,5 metra i proszą o jedzenie. Bezczelne!;-)
Pogodę mamy zimową dosyć, wczoraj nawet leżało trochę śniegu. Dziś jest zimno i szaro. Czekamy z utęsknieniem wiosny, gdyż podobno dopiero wtedy jest tu naprawdę przepięknie. Ponieważ już teraz jest pięknie, wiosną na pewno będzie obłędnie:-) Niestety wczoraj na Onecie przeczytałam informację o dziwnej wróżbie pogodowej z cieniem świstaka (o której na pewno wszyscy słyszeliście). Świstak Phil 2 lutego wygląda z norki i gdy ujrzy swój cień, zima będzie jeszcze długo trwała. Wczoraj ujrzał niestety:-/ No nic, w końcu wiosna musi przyjść, prędzej czy później:-)
Tym optymistycznym akcentem kończę na dziś i ściskam wszystkich gorąco:-)
KASIA

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

a tylko odnośnie świstaka. Mam nadzieję, że w tym roku nikt nie przeżył na tym dniu tego, co Bill Murray w filmie "Dzień świstaka" :)
Pozdrawiam

Mateusz pisze...

no oczywiscie, ze wszyscy są lepiej traktowani... tutaj też ludzi na wózkach się spotyka na każdym kroku i nikt się temu nie dziwi.
Z tym świstakiem to współczuje.. u mnie jest ładnie. Jak nie pada to jest czasem nawet gorąco..
Pozdrowionka!

PAPROCH pisze...

Ale ten świstak to w Ameryce przecie... Więc nie wiem tak naprawdę dla kogo są te prognozy:-p