piątek, 1 lutego 2008

Dzień OFF:-)

Mam dziś "offa", czyli dzień wolny. Nie musiałam się zrywać o świcie, nie musiałam myć włosów, nie muszę wieczorem biegać po restauracji... Oczywiście jutro wszystko to zacznie się od nowa, ale taki dzień przerwy jest bardzo orzeźwiający:-)
Siedzę więc sobie przed komputerem, jem czipsy (jak co dzień:-p) i piszę słów kilka.
Spotkało mnie wczoraj coś nadzwyczaj przyjemnego:-) Nie tak znów często się zdarza, by klienci w przeddzień wyjazdu pytali, czy pracuję następnego dnia (aby mogli dać mi napiwek). Wczoraj tak się zdarzyło i to zapytały mnie aż dwa stoliki, trójka starszych ludzi i przesympatyczne starsze małżeństwo, z którym często przez ostatnie trzy dni ucinałam sobie pogawędki, i którzy chyba naprawdę mnie polubili:-) Kiedy powiedziałam, że dziś mam wolne, dostałam od trójki po banknocie pięciofuntowym (co daje 15 funtów od stolika, a to bardzo dużo:-) a małżeństwo wręcz zaczekało na mnie przy drzwiach aż wrócę z kuchni, pokiwali na mnie żebym podeszła i też wcisnęli mi pięciofuntówkę:-D Poczułam się naprawdę doceniona, bo 20 funtów od dwóch stolików, w dodatku gdy się nie obsługuje wyjazdowego śniadania, to chyba niezłe osiągnięcie:-)
Pogoda nie zachęca do spacerów;-) więc raczej nie spacerujemy. Wczoraj jak wyszliśmy do parku, to mało nam głów wiatr nie pourywał, w nocy też wiało niesamowicie. Z utęsknieniem czekamy wiosny, już nam się trochę przykrzą te chłody, poza tym podobno jest tu jeszcze piękniej, gdy wszystko jest zielone:-) Biorąc pod uwagę, jak ładnie jest teraz, wiosną zapewne będzie zachwycająco:-)
Kończę na dziś, powinnam poskładać trochę serwetek na jutro;-)
Pozdrawiam z wietrznego wybrzeża:-)

2 komentarze:

Mateusz pisze...

No u mnie też pogoda ni e zachęca... mieliśmy jechać do Lizbony, ale zrezygnowaliśmy... Do następnego:)

Kaatje pisze...

Kasia, Jestes po prost bardzo sympatyczna, ludzie Cie lubia;-)